Miłości?
5 lat. :)))
16.30
Chronologicznie, znalazłam, to było 11 maja. Kairologicznie piątek piątego tygodnia wielkanocnego. Myślę, że czas liturgiczny ma duuużo wspólnego z kairosem. Tu opowiadanie, co się stało. :)
I taki obrazek :) dla porównania.
Jakiś nowszy wtedy był ten brewiarz, jeszcze dzieciaki go nie używały, nie był pooklejany, tia. :)
A wracając do współczesności. Jutro chłopaki mają sqpienie, zaczynają rekolekcje przed święceniami. Tak, noszę ich wszystkich. Jakoś. Następny tydzień lekki dla mnie nie będzie, lol, przypadek? :P
I co chłopcy powiedzą Ci za rok, dwa, pięć lat?
Kolejnych piątek wierności i miłości (ta jedna pewna) :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się: pięć lat temu, w piątek piątego tygodnia wielkanocnego.
OdpowiedzUsuńO żesz... ja tam takich rzeczy nie pamiętam. Podejrzewam, że bym datę własnej konsekracji zapomniała, więc prewencyjnie ustawiłam ją sobie jako kod na urządzeniach mobilnych.
OdpowiedzUsuńja też nie pamiętam, ale konwalia na jutrzni piątku piątego tygodnia leży. :) No i dobrą pamiętajką jest blog. Ale czasem jak czytam to sama nie wiem o czym pisałam wtedy.
OdpowiedzUsuń